czwartek, 21 maja 2020

Waterloo

Nasze pierwsze wyjscie po zniesieniu restrykcji nalozonych na czas pandemii COVID-19.
Jak uslyszelismy w wiadomosciach muzea otwieraja sie to od razu pierwsza moja mysla bylo zeby gdzies pojechac. Wybor padl na Waterloo, od momentu kiedy na kursie intergracyjnym zobaczylam filmik z tym charakterystycznym wzgorzem, mialam w planach zeby odwiedzic to miejsce.

Zrobilismy rezerwacje przez ich strone internetowa. Otrzymalismy potwierdzenie oraz informacje, ze w museum obowiazkowo trzeba nosic maseczke. Spakowalismy wiec maseczki a w dniu rezerwacji wyruszylismy na przejazdzke nawet sie nie spodziewajac jakie dodatkowe atrakcje nas czekaja.

Przy muzeum jest maly, bezplatny parking. Zostawilismy auto a potem wyruszylismy w strone pagorka z lwem. Muzeum znajduje sie jakby pod ziemia. 

 Podeszlismy do automatycznych drzwi, ktore otworzyly sie a za nimi stala grupka pracownikow oraz dziennikarze. Ja przez dwa miesiace pozbawona kontaktow z ludzmi doznalam wielkiego zdziwienia. Personel poinformowal nas ze jestesmy pierwszymi goscmi po otwarciu. Rzeczywiscie nie widzielismy innych gosci w srodku, dopiero jak wychodzilismy to mignely nam jakies osoby. Skakano przy nas przez caly czas a takze nas filmowano a potem migawki z naszej wizyty moglismy ogladac w glownych wiadomosciach w Walonii. 

I to byl najwiekszy hit wizyty. Muzeum jest male oraz dosyc nieczytelne,  jesli ktos nie zna tematu. Natomiast cala trasa jest ladnie zorganizowana oraz dobrze oznaczona- najpierw museum, mozna tez obejrzec film 4D przedstawiajacy bitwe, potem panoramiczny obraz a nastepnie przechodzi sie na zewnatrz. Wszystko jest super dostosowane do restrykcji w zwiazku z obecna pandemia.

 A my przyjechalismy tam ze wzgledu na lwa. Wspiecie sie na wierzcholek pagorka bylo fajnym przezyciem. W dodatku byla wspaniala pogoda oraz przepiekny kolor nieba. To ze wieczorem zobaczylismy sie w wiadomosciach- bezcenne, a takze niezapomniane. Kolejny wspanialy dzien do kolekcji wspomnien.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz